Ambasadorka marki

Małgorzata Foremniak – aktorka, która zaskakuje od początku kariery. Od kiedy wcieliła się w dramatyczną postać wojowniczki w filmie „Avalon” reż. Mamoru Oshii, aż do czasu, kiedy mogliśmy podziwiać role Małgosi Płonki w „Sonacie” Bartosza Blaschke, widzowie z trudem rozpoznawali ją na ekranie. Potrafiła sprawić, że klasyczna piękność ustępowała pola walczącej o dziecko bohaterce dnia codziennego.

Zupełnie inna jest z kolei w thrillerze psychologiczym „Krew”, serialu w reżyserii Marcina Ziębińskiego, który wiosną tego roku pojawi się na ekranach. To film o miłości, więzach, nieporozumieniu, kłamstwie i trudnych wyborach.

Budując rolę, Małgosia Foremniak wchodzi w postać całą sobą. Stara się zrozumieć ją i poczuć, by potem przekazać emocje bez słów. Nie opowiadać kolejnej historii, ale sprawić, by widz zaczął ją współodczuwać.

Współodczuwanie = Współtworzenie to motto Małgorzaty Foremniak. Bez tego w jej mniemaniu nie można ani być blisko drugiego człowieka, ani tworzyć wiarygodnych postaci.

Jest przekonana, że w dzisiejszym świecie, który pędzi, to serca – jakby na przekór wszystkiemu – mają swój czas. Twierdzi, że: „Jesteśmy istotami duchowymi, obleczonymi w materię na określony czas. To, co mamy w środku, niektórzy nazywają duszą, inni intuicją, jeszcze inni sercem, energią – to nasze centrum, nadające życiu puls”.

Jej puls bije w rytmie natury, wspomnień, z których potrafi czerpać jak ze spiżarni doświadczeń, miłości, troski, śmiechu, szacunku. We wszystkie projekty, role czy przedsięwzięcia angażuje się całą sobą. Jest blisko ludzi i niczym magnes przyciąga ich do siebie.

Od lat jest Ambasadorką Dobrej Woli UNICEF. Z House of Diamond będzie współpracować przez kolejne 5 lat, pełniąc funkcję ambasadorki marki. Podjęła to zobowiązanie, zwracając uwagę na korzenie marki – rodzinny biznes oparty na pasji kolekcjonerskiej do sztuki i połączenie piękna z alternatywną ekonomią. Szczególnie, że House of Diamond to jedyne takie miejsce w Polsce.